|
|
Uśpione szczęście
w mojej głowie od ponad trzydziestu lat
zalegał duży guz (powiedział lekarz
który mnie operował) a właściwie to
było tylko uśpione szczęście - doniósł
po kilku dniach
co pan teraz z nim zrobi - zapytał
patrząc na mnie zadowolonym wzrokiem
bo operacja się udała...
moze nie warto go budzić - powiedziałem - niech
sobie śpi następne trzydzieści lat bo jeszcze
mu coś głupiego wpadnie do głowy |
|
|
|
|