|
|
Chcąc nie chcąc
Od dłuższego czasu zarzucam sobie że tyle
lat żyję na tzw. prowincji
W chwilę potem przekonuję siebie że nawet
ją lubię
I chociaż bez niczyjego wyraźnego
nakazu mieszkamy ze sobą pod
jednym niebem - jak pod jednym dachem
wzorem małżeństwa z rozsądku
każde z osobna marzy po cichu o zdradzie
z tzw. Wielkim Światem |
|
|
|
|