biografiawierszekontakthome
 
Uśpione szczęście


w mojej głowie od ponad trzydziestu lat
zalegał duży guz (powiedział lekarz
który mnie operował) a właściwie to
było tylko uśpione szczęście - doniósł
po kilku dniach
co pan teraz z nim zrobi - zapytał
patrząc na mnie zadowolonym wzrokiem
bo operacja się udała...

moze nie warto go budzić - powiedziałem - niech sobie śpi następne trzydzieści lat bo jeszcze mu coś głupiego wpadnie do głowy
Litania do siebieOna Przed skupem butelek... Jezeli Czy motyl wie o tym Teraz juz nie wazne jestKrawiecka radaUspione szczescieChcac nie chcacPunkt widzeniaNie jestem...Krotki opis...Scena uzupelniajaca...W moim ogrodzie...Z cala pewnosciaZ rozmowyNawet w nasmielszych myslachModlitwa na wypadek...skorojeszcze nie zdazyly Kiedy slowo umrzeSzczerze mowiackiedy